Strona 1
Cytat

W hołdzie pogromcy mafii

mafii„Włochy obchodzą 23. rocznicę zamordowania przez mafię sędziego Giovanniego Falcone i członków jego eskorty. Do Palermo na jej obchody przyjechało ponad 40. tysięcy młodych ludzi oraz przedstawiciele najwyższych władz kraju.

Jesteśmy tu, powiedział prezydent Sergio Mattarella, by odnowić obietnicę, pokonamy mafię, wyeliminujemy ją z życia społecznego. Włoski prezydent, pochodzący z Palermo, wie, czym jest mafia: z ręki Cosa Nostra w 1980 roku zginął jego brat Piersanti, działacz polityczny. 

Pamięta też o Giovannim Falcone, jego żonie Francesce Morvillo oraz trzech członkach eskorty, zabitych 23 maja 1992 roku przez ładunek trotylu ważący pół tony na szosie z lotniska do miasta. Oni wierzyli w ostateczne zwycięstwo państwa nad mafią, przypomniał swoim rodakom włoski prezydent. (…)

Włoskie organizacje przestępcze przechodzą ciągłe przemiany, dostosowują się do sytuacji. Gdy jedni gangsterzy zostają zatrzymani, a grupy rozbite, na ich miejsce pojawiają się kolejne. Działają bez rozgłosu, głównie zajmując się przemytem, handlem podróbkami oraz dystrybucją narkotyków na olbrzymią skalę. 

Falcone, doświadczony w pracy, najpierw sędziego sądu upadłościowego, później biura śledczego w Palermo zaczął przyglądać się mechanizmom prania brudnych pieniędzy śledząc transakcje finansowe, powiązania polityczne i biznesowe. Dzięki temu rekonstruował siatkę. Tak się pracuje do dziś. To między innymi dzięki niemu Włosi mają najlepiej przygotowaną grupę do walki z mafią.”

ŹRÓDŁO: prawo.money.pl

ŹRÓDŁO OBRAZKA: Public domain/Wikimedia

Cytat

Pseudokibice, ustawki, kantor i analiza kryminalna

analiza kryminalna„Do zdarzenia doszło 1 kwietnia 2015 roku w Rzgowie, na terenie powiatu łódzkiego-wschodniego. W tym dniu około godziny 13:00 do pracownika kantoru przewożącego znaczną ilość gotówki w różnej walucie podbiegło dwóch mężczyzn, którzy po uderzeniu go w twarz, przewróceniu na ziemię i kopaniu po ciele skradli kilkaset tysięcy złotych. Część gotówki w związku ze stawianym przez pracownika kantoru oporem rozsypała się. Sprawcy z łupem wsiedli do zaparkowanego nieopodal pojazdu i odjechali w nieznanym kierunku.

– Policjanci na miejscu rozboju przeprowadzili oględziny, zabezpieczyli ślady kryminalistyczne, monitoring a także przesłuchali świadków. Z uwagi na charakter sprawy w działania zaangażowali się funkcjonariusze z Wydziału Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. Prowadzone wspólnie ustalenia pozwoliły na wytypowanie pojazdu na niemieckich numerach rejestracyjnych, którym mogli poruszać się sprawcy. Okazało się, że Carisma została sprowadzona do Polski a następnie odsprzedana bez stosownej umowy – informuje podinsp. Joanna Kącka z KWP w Łodzi.

– Szczegółowa analiza kryminalna doprowadziła do kolejnych ustaleń wiążących ten napad z pracownicą kantoru. Z zebranych informacji wynikało, że 38-letnia kobieta mogła przekazywać istotną wiedzę bezpośrednim sprawcom rozboju.

Policjanci wytypowali trzech mężczyzn wcześniej już wielokrotnie notowanych za konflikty z prawem. Podejrzewani ci wywodzą się ze środowiska pseudokibiców, a jeden z nich występuje w roli oskarżonego w toczącym się przed Sądem Okręgowym w Łodzi procesie w sprawie tzw. ustawki, w trakcie której śmierć poniósł jeden z uczestników – dodaje rzecznik komendy wojewódzkiej. 29 kwietnia 2015 roku funkcjonariusze z komendy wojewódzkiej i powiatowej, wsparci przez policyjnych antyterrorystów, we wczesnych godzinach rannych dotarli pod kilka wytypowanych adresów na terenie powiatu pabianickiego, łaskiego i tomaszowskiego.”

Zatrzymano cztery osoby.

ŹRÓDŁO: EPAinfo.pl

Zwykły wpis

Kij w mrowisko, czyli czy analityk to dziwoląg?

analitykNa pierwszy rzut oka wszystko z nim w porządku. Zachowuje się zgodnie z normą i rzadko odstaje od reszty. Jest wykształcony, poprawnie się wysławia, ma wiele zainteresowań i zwykle ciężko pracuje. Wprawdzie zna się na komputerach, co z biegu odróżnia go nieco od reszty kadry, ale to dlatego że to przecież taki trochę informatyk, prawda? Trochę niepokoi, że nieczęsto go widać. Raczej nie szwenda się po korytarzu, tyle co po kawę, ot siedzi w tej swojej jaskini ze wzrokiem wlepionym w monitor lub jakieś papiery. Pracuje samotnie, nie wychodzi „na miasto”, indywidualista. Z drugiej strony to co on właściwie tam robi? Przez tyle lat radziliśmy sobie bez niego, więc po co w ogóle go zatrudniono? Czy za siedzenie przy komputerze powinniśmy mu płacić? A koszty wyposażenia i szkolenia – kosmiczne! Ciekawe czego oni go tam uczą. Nic z tego nie rozumiem, kto w ogóle wymyślił tego dziwoląga?

Czasem tak właśnie widziani są analitycy. Wkładając kij w mrowisko zaproponuję odpowiedź na pytanie: dlaczego?

  • Jest wielka różnica pomiędzy uzyskaniem informacji a ich analizą. Wielki wysiłek, wkładany przez służby kryminalne na całym świecie w zdobycie dowodu rozumianego jako istotna i niepodważalna informacja o przestępstwie, sprawia, że niekoniecznie w pierwszej chwili zainteresowane są hipotezami i poszlakami uzyskanymi w wyniku analizy. I słusznie – tam gdzie są mocne dowody żadna analiza kryminalna nie jest potrzebna. Schody zaczynają się, gdy stopień skomplikowania przestępstwa uniemożliwia zdobycie twardego dowodu. Wielce pożądane stają się wtedy metody mniej konwencjonalne, z analitykiem na czele.
  • Przekonanie, że klasyczna „policyjna” praca nie może być zastąpiona przez żadną inną metodę pozyskiwania informacji o przestępstwie, to spadek ostatniego stulecia. Spadek, mający swoje odzwierciedlenie nawet w kanonie karnym, w którym subiektywne i narażone na manipulacje wyjaśnienia podejrzanego mają nieraz większą moc dowodową niż materiał na który podejrzany ów nie mógł mieć wpływu. Dlatego dla wielu nie do pomyślenia jest zastępowanie twardej policyjnej roboty wnioskowaniem z liczb i statystyki, algorytmami komputerowymi i wiedzą o nowoczesnej technologii. I słusznie – bo przy dzisiejszych krajowych regulacjach prawnych nie da się jej w żaden sposób zastąpić (chociaż kilka wzorcowych służb zagranicznych udowadnia, że czasami się da). Można ją jednak uzupełnić o całe to analityczne tło, w obliczu którego klasycznie zdobyty materiał dowodowy zwielokrotnia swoją siłę rażenia.
  • Ewolucja, abyśmy mogli odnaleźć się w rzeczywistości, nauczyła nas skupiać się poszczególnych istotnych elementach otoczenia. Człowiek aby polować czy chronić się przed niebezpieczeństwem, wyposażony został w zespół zdolności do odróżniania zagrożenia od otoczenia, identyfikowania obiektów, precyzyjnego ich nazywania. To naturalne i niezbędne do poprawnego funkcjonowania. Śledczy klasyfikuje rzeczywistość w podobny sposób: podejrzany, świadek, miejsce, spotkanie, samochód, itd. To również naturalne i niezbędne do poprawnego poukładania faktów tak, aby mogły stanowić jedną całość. Analityka kryminalna wymusza mniej naturalny dla człowieka sposób patrzenia na rzeczywistość i pewną istotną zmianę filozofii myślenia o świecie. Obiekty – podejrzany, świadek, miejsce, spotkanie, samochód – przestają mieć większe znaczenie. Ważniejsze stają się powiązania między nimi. Dlatego szkolenie analityka jest długotrwałe i kosztowne. Zmiana sposobu postrzegania świata to nie jest prosta sprawa.

Czy to dlatego analityk kryminalny bywa dziwolągiem w swoim otoczeniu zawodowym? I czy stawianie hipotez, posługiwanie się mniej ortodoksyjnymi metodami pracy i trochę inny sposób postrzegania świata są rzeczywiście takie dziwne? Zapraszam do dyskusji w komentarzach.

ŹRÓDŁO OBRAZKA: themarysue.com

Cytat

„Ej, Wojtek, nie przestrasz się, przy windzie leży trup”

pogdańsk„Starego waluciarza zabito w windzie w biały dzień. Nikt nie widział sprawcy. Zbrodnia doskonała? (…)

Po 30 latach analitycy kryminalni Prokuratury Okręgowej w Gdańsku ponownie sięgnęli po akta sprawy. Przeanalizowali spójność wszystkich wersji przesłuchań.

Zdecydowano się ponownie wezwać na przesłuchanie syna ofiary, Wojciecha, dziś już starszego mężczyznę. – Stoję za tym, że ojca zabił ktoś z cinkciarzy. Jego kolega powiedział mi, już po zabójstwie, że w dniu, w którym zginął ojciec, zrobił dużą kasę. Dziś już za dużo nie pamiętam. Nie pamiętam żadnej krwi, zadrapań. Zapamiętałem okulary, bo włożyłem je później ojcu do trumny – powiedział policjantom. To dodatkowo dało do myślenia śledczym. Z przeprowadzonej analizy kryminalnej najważniejszy wniosek był taki: na początku sprawy baczniej należało przyjrzeć się hipotezie, że zabójcą jest syn.

– Można odnieść wrażenie, że syn w ogóle nie wyglądał na przejętego całą sprawą – zarówno przed laty, jak i dziś. Nie był zaangażowany. A przecież zabito mu ojca i sprawcy nie odnaleziono, powinien być wkurzony – mówi prokurator pracujący dziś nad sprawą. – Tymczasem on w ogóle nie wydawał się przejęty. Nie pamiętał szczegółów. Proszę sobie wyobrazić: mamy do czynienia z sytuacją wyjątkową, zabity zostaje ojciec. Syn codziennie mija miejsce zbrodni, mieszka tam do dziś i nie pamięta okoliczności. Dla porównania: dziewczynka, która wówczas schodziła na spacer z psem, dziś pamiętała całe zdarzenie, tak jak to czytamy w starych protokołach. Takich rzeczy się nie zapomina – analizuje prokurator.

(…) Śledczy wydali decyzję o przesłuchaniu żony Wojciecha. Okazało się to jednak niemożliwe. Kobieta zmarła tydzień przed przesłuchaniem – była chora na nowotwór. Sprawa uległa przedawnieniu.”

ŹRÓDŁO: gazeta.pl

ŹRÓDŁO OBRAZKA: galeria.trojmiasto.pl

Cytat

Pranie pieniędzy a analiza kryminalna

„Po kilku latach procedowania unijnego przyjęty został projekt IV Dyrektywy AML/CFT. Zapewne jeszcze w tym półroczu zostanie ona przyjęta przez Parlament Europejski i Radę. Jej założenia znane są już od ponad trzech lat i wersja projektu przyjęta na początku br. nie odbiega znacznie od wcześniejszych ustaleń. Wskazuje się na pięć zasadniczych obszarów zmian w zakresie AML/CFT. Dotyczą one: podejścia opartego na ryzyku, definicji osób na eksponowanych stanowiskach politycznych, definicji rzeczywistego beneficjenta, uwzględnienia przestępstw podatkowych jako czynów bazowych dla prania pieniędzy oraz zasad należytej staranności wobec osób fizycznych i osób prawnych prowadzących handel towarami przy transakcjach gotówkowych w kwocie 10.000 euro lub wyższej.

Organy ścigania w Polsce dysponują nowoczesnymi technikami analizy kryminalnej. Ich wykorzystywanie w procesie wykrywania prania pieniędzy jest na wysokim poziomie. Ułatwiają one także przetwarzanie informacji dla potrzeb percepcji zagrożeń i tworzenia strategii  przeciwdziałania tym zagrożeniom (analiza strategiczna).”

ŹRÓDŁO: nf.pl

Zwykły wpis

Palący problem prokuratury

prokuraturyMiało być po amerykańsku i jest. Poruszenie jakie w środowisku prokuratorskim wywołała wchodząca w życie od lipca reforma procedury karnej, świadczy niewątpliwie o rozmachu ustawodawców. „Przykręcenie śruby” – jak to określił pewien znany polityk – wymusza wyjście prokuratorów zza biurka a wizja procesu spornego niektórych z nich przyprawia o palpitację serca. Trudno się dziwić – tak drastyczna zmiana systemu pracy, który wszedł przecież prokuraturze w krew przez dziesiątki lat, niechybnie skończy się długotrwałym paraliżem wymiaru sprawiedliwości.

Środowiska prokuratorskie to czują i pilnie szukają rozwiązania pozwalającego uniknąć tej skądinąd krytycznej wróżby. Dlatego między innymi ni stąd ni zowąd ich wzrok padł na pracowników wspierających śledztwa i nagle te od wielu lat pomijane grupy zawodowe nabrały dla prokuratury zupełnie nowego znaczenia. Przy tej okazji w końcu, bo przecież po niemal dziesięciu latach, odkryto po co właściwie zatrudniono tam analityków kryminalnych.

Dlatego właśnie 13 maja Prokurator Generalny oficjalnie zawnioskował o dodatkowe pieniądze na już istniejące i nowe stanowiska analityczne uznając, że 1 analityk średnio na 53 prokuratorów to za mało i że niekoniecznie ów wynagradzany jest, jak to mówią, „godnie”.

Więc może jednak nowelizacja procedury karnej będzie miała i pozytywny wydźwięk – wszak nie często okoliczności sprzyjają na tyle, by oprócz aktualizacji samego prawa zaktualizować też nieco czyjeś spojrzenie na rzeczywistość?

ŹRÓDŁO: Prokuratura Generalna

Cytat

300 mln brudnych €, chiński wąż i analiza w czasie rzeczywistym

Z początkiem tygodnia hiszpańska Guardia Civil ogłosiła finał operacji Snake (tłum. wąż). Operacja dotyczyła działającej na wielką skalę chińskiej zorganizowanej grupy przestępczej, której europejskie ramię wyprało, przeważnie w Hiszpanii, 300 mln €. Przestępcy sprowadzali na terytorium Unii różne, także podrabiane, towary i posługując się fałszywymi dokumentami dokonywali oszustw podatkowych. Podróbki były w Europie sprzedawane bez odprowadzania od transakcji podatku, a zyski ze sprzedaży były prane za pośrednictwem podstawionych osób, które deponowały niewielkie ilości pieniędzy na setkach rachunków bankowych. W końcu pieniądze transferowano z powrotem do Chin. Dzięki tak sprawnie funkcjonującej sieci grupa przestępcza była w stanie obsłużyć także „zewnętrzne” zlecenia od innych grup, w zamian za część pieniędzy. Ze śledztwa wynika, że chińska ośmiornica, albo raczej chiński wąż, posiadał rozległe kontakty w wielu krajach Unii Europejskiej, m.in. w Belgii, Francji, Włoszech, Holandii, Portugalii i UK.

W operację Snake, trwającej przeszło dwa lata, zaangażowanych było prawie 200 funkcjonariuszy hiszpańskiej policji, a szczególnego wsparcia udzielił im specjalny zespół wywiadu finansowego, działający w ramach Europolu. Główny udział europejskiej policji w tej wielkiej i skomplikowanej operacji polegał na przerzuceniu do Madrytu specjalnego zespołu analityków, który na bieżąco i w czasie rzeczywistym dokonywał analiz, pozwalających na identyfikację międzynarodowych powiązań grupy.

Aresztowano 32 członków chińskiej grupy przestępczej a także przeszukano 65 prywatnych rezydencji i firm w Madrycie, Barcelonie i Walencji. Dzięki temu udało się zająć 20 kosztownych pojazdów i ponad milion w gotówce. To nie koniec, gdyż planowane są kolejne zatrzymania i przeszukania.

ŹRÓDŁO: Europol

 

Cytat

Kryminalistyka, dowody naukowe i 1 lipca

kryminalistyka„Od pewnego czasu w kraju oraz na forum międzynarodowym toczy się dyskusja na temat statusu naukowego poszczególnych dziadzin kryminalistyki, co przekłada się na ocenę mocy dowodowej m. in. takich ekspertyz, jak ekspertyza pisma ręcznego i podpisów, ekspertyza daktyloskopijna, traseologiczna, mechanoskopijna, broni palnej i innych. Sympozjum jest dobrym forum na wymianę poglądów na ten temat.”

Dlatego właśnie w dniach 24 – 26 czerwca, w Toruniu, Polskie Towarzystwo Kryminalistyczne zaprasza na Międzynarodową Konferencję Naukową pt. „VI Sympozjum Kryminalistyczne PTK: Kryminalistyka – jedność nauki i praktyki”.

„Postęp technologiczny oraz zmiany w prawie, szczególnie procesowym, powodują z jednej strony konieczność wprowadzania nowych metod i technik badawczych do kryminalistyki, z drugiej zaś strony nauka ta musi sprostać zwiększającym się wymaganiom stawianym przez ustawodawcę. Stąd wynika konieczność ciągłego modyfikowania aktualnych kierunków oraz metod badań kryminalistycznych, które muszą odpowiadać współczesnym wymaganiom proceduralnym. Równie ważny jest poziom kwalifikacji biegłych. System szkolenia biegłych, ekspertów i techników kryminalistyki to zagadnienie pierwszoplanowe, od którego zależy poziom wykonywanych ekspertyz, a pośrednio także poziom orzecznictwa sądowego. Zagadnieniom tym będzie poświęcona znaczna część obrad podczas sympozjum.

Sympozjum odpowiada na potrzebę cyklicznej wymiany doświadczeń na temat nowych trendów przestępczości i metod działania sprawców, zwłaszcza w obszarze cyberprzestępczości, przestępczości zorganizowanej, przestępstw przeciwko dokumentom, przestępstw o zasięgu transgranicznym, gdzie kryminalistyka odgrywa niebagatelną rolę w ich przeciwdziałaniu i zwalczaniu. Stąd też problematyka ta również znalazła odzwierciedlenie w programie obrad.

Zmiany prawa procesowego oraz materialnego, a także wprowadzanie nowych metod badawczych powodują potrzebę ciągłej wymiany wiedzy oraz upowszechnianie doświadczeń własnych prawników i kryminalistyków. Jest to szczególnie ważne w kontekście wchodzącej w tym roku nowelizacji kodeksu postępowania karnego, zmieniającej radykalnie model polskiego procesu karnego w kierunku znaczącego zwiększenia jego kontradyktoryjności. Stąd też obecność tej problematyki w programie sympozjum.”

Wszystkich zainteresowanych odsyłamy na stronę internetową sympozjum. Oczywiście polecamy!

Zwykły wpis

Dlaczego warto porównywać sprawy?

Organy ścigania nieczęsto sięgają po analizę porównawczą spraw. Czasem, przy tych najbardziej tajemniczych i częściowo już zapomnianych zbrodniach przeciwko życiu – owszem. Ich porównywanie wydaje się oczywiste, gdyż możemy zestawić ze sobą miejsca, profile wiktymologiczne, profile psychologiczne sprawców czy metody ich działania. Archiwa X to jednak kropla w morzu, a prawdziwą skuteczność analiza porównawcza wykazać może w śledztwach całkiem bieżących i niekiedy tematycznie dalekich od „zimnych spraw”. Jakich?

Na pierwszy ogień pójdą sprawy cyberprzestępcze. Środowisko osób umiejętnie popełniających przestępstwa z użyciem komputerów nie jest znowu w Polsce tak duże, za to całkiem spory jest dostęp do materiałów, które mogą być poddane analizie. Każda działalność w internecie pozostawia bowiem ślad, który wcale niełatwo jest zatrzeć. Gdyby dajmy na to oszustwa na portalach aukcyjnych podzielić pod względem metod działania sprawców, można by pokusić się o dokonanie ich szczegółowo systematyki. Kto wie – być może wpadlibyśmy na trop tych samych grup przestępczych, działających tylko za pomocą różnych kont?

A wyłudzenia? Dobrze zorganizowane przestępstwo ekonomiczne wymaga dłuższych przygotowań, a to jakimi środkami posługują się sprawcy może być powtarzalne. Co jeśli nieustaleni w jednym śledztwie sprawcy przenieśli się ze swoją metodą do innego miasta i w dalszym ciągu wykorzystują tą samą metodę? Być może porównanie wielu spraw o wyłudzenia z kilku regionów pozwoliłoby na scalenie ich w jedną, dokonaną przez tych samych przestępców. A jak wiadomo materiał dowodowy z dwóch spraw to aż 2x więcej niż materiały z jednej. A co za tym idzie – rośnie ilość informacji które mogą wskazać nam sprawców.

Dokładnie takim samym badaniom można poddać włamania, kradzieże, wymuszenia rozbójnicze czy podpalenia. Jestem pewien, że gdybyśmy to zrobili w skali ogólnopolskiej, ilość zajmujących się nimi grup lub osób indywidualnych, zmniejszyłaby się domyślnie o połowę. Okazałoby się wtedy, że kilka małych grup przestępczych to w rzeczywistości jedna duża, współpracująca ze sobą i podzielona na poszczególne zadania, grupa. Albo że kliku tajemniczych sprawców przestępstw agresywnych to jedna i ta sama osoba, która uczyniła sobie z procederu sposób na życie.

A to przecież nie jedyna korzyść z porównywania spraw. Pomimo iż pozornie wydaje nam się, że pomysłowość przestępców nie ma granic, nie jest to prawdą. Większość pomysłów na przestępczy biznes bazuje na pewnych przetartych już wcześniej szlakach i jest tylko modyfikacją, wariacją na temat sprawdzonych metod. Gdyby analitycy mogli je badać i porównywać, w kolejnej takiej sprawie trafiliby pewnie na podobny sposób działania, mniej lub bardziej różniący się od wcześniej poznanego pierwowzoru. W skrócie – z każdej sprawy możemy nauczyć się modus operandi, które ktoś na pewno w przyszłości wykorzysta ponownie. Ale wtedy będziemy mieli już łatwiej i zadziałamy szybciej, gdyż ten sposób działania będzie nam już najzwyczajniej w świecie znany.

I w końcu ostatnia niedoceniona zaleta pracy nad porównywaniem spraw. Kiedy ktoś, kiedyś, pewnie na sali sądowej, spyta nas o nasze doświadczenie w śledztwach danego typu, będziemy mogli odpowiedzieć konkretami: „Tak, mam doświadczenie, analizowałem i porównałem już trzydzieści spraw tego typu i w większości z nich sprawca zachował się dokładnie jak w tej.”

Bo sprawcy przestępstw są rutynowi i powtarzają te zachowania, które wcześniej przyniosły im, w ich mniemaniu, sukces. Dlatego warto prowadzić analizy porównawcze spraw, a statystyczny analityk potrafi to robić i ma zaplecze techniczne, które to umożliwia.

Zwykły wpis

Analityk danych – gwiazda rocka na rynku Big Data

analityk danychWszystko zaczęło się, gdy ilość dostępnych danych stała się zbyt duża by je wszystkie automatycznie uporządkować. Dopóki było ich niewiele, komputer radził sobie sam. Dziś, gdy ich pozbawiona jednolitej struktury ilość przyrasta w oszałamiającym tempie, bardziej przydatny jest człowiek, który jest w stanie dane zrozumieć na tyle by nie musieć przetwarzać ich wszystkich. Sięgnąć tylko po te, które w danej konkretnej sytuacji wydają się niezbędne. Zwłaszcza te, które dotykają sfer do których nie zawsze da się dopasować procedurę lub algorytm. W pewnym sensie stało się więc coś odwrotnego do naturalnego trendu zastępowania ludzi przez roboty. Dziś jeden analityk danych wyposażony w prosty arkusz kalkulacyjny stał się w niektórych regionach biznesu cenniejszy, niż kilka wydajnych serwerów i zaawansowane narzędzia teleinformatyczne. Chociaż i z tych analityk chętnie skorzysta o ile tylko będą pod ręką.

Bo to właśnie jest największą zaletą analityka – brak barier w pracy na narzędziach wszelkiej maści, zarówno takich mu znanych jak i zupełnie nowych. Drugą, równie ważną – umiejętność komunikowania swoich odkryć innym, w sposób tyleż efektowny co prosty i piękny. Mówi się czasem, że o ile tylko analityk będzie miał na tyle otwarty umysł i odwagę aby odejść wyłącznie od metod statystycznych i od danych posiadających jedynie trwałą i powtarzalną strukturę, stanie się gwiazdą rocka rynku Big Data.

Dlatego dziś jedynym usprawiedliwieniem dla traktowania analityki danych po macoszemu może być li i tylko nieświadomość, że jesteśmy już w XXI wieku, gdzie dane w wersji mikro niemal w każdej dziedzinie powoli przestają mieć jakiekolwiek znaczenie.

ŹRÓDŁA: Data scientist (wikipedia), Na co komu Data Scientist?, Data Science vs. Data Analytics

ŹRÓDŁO OBRAZKA: zazzle.co.uk