Strona 1
Zwykły wpis

Przewidywanie przestępczości czy tyrania algorytmu?

algorytmuNowojorska policja, jak wiele innych miejskich organów ścigania, jest nie tylko dobrze uzbrojona ale i starannie skomputeryzowana. Jej mózgiem jest Real-Time Analysis and Critical Response Division. Analitycy przestępczości i inni magicy od technologii siedzą przed ekranami szerokimi na 10 metrów, na których wyświetlane są popularne stacje newsowe, aktualna mapa aktywności sejsmicznej, obrazy niektórych z 500 kamer monitoringu miejskiego, skierowanych na Hollywood. Po środku wyświetla się mapa satelitarna wskazująca ostatnie interwencje i aresztowania na terenie miasta: kilka włamań, napaści, strzelanina. Na nieco mniejszym monitorze szef dywizji, kapitan John Romero, obserwuje niewielki fragment Los Angeles, w którym doszło do aż trzech kradzieży samochodów i dwóch włamań na posesję, wszystko w przeciągu ostatnich sześciu miesięcy. Zgodnie z obliczeniami nowo wprowadzonego algorytmu, jest to znak że ta okolica jest bardziej narażona na incydenty przestępcze, niż inne.

Algorytm ten to nic innego jak forma predyktywnej prewencji. Dzięki dekadom gromadzenia informacji z raportów o przestępczości, algorytm na bieżąco i w czasie rzeczywistym analizuje informacje i identyfikuje obszary o wysokim prawdopodobieństwie wystąpienia przestępstw danego typu, zaznaczając na mapie czerwone kwadraty. Informacje te błyskawicznie trafiają do policyjnych wozów patrolowych. „Włamywacze mają tendencję do trzymania się obszarów, z których wcześniej udało im się wykraść intratny towar” – mówi Romero – „I to powoduje, że algorytm oznacza je na mapie”.

Prewencja predyktywna jest tylko jednym z narzędzi tej wysoko technologicznej i skupionej na informacjach ery. Od kiedy pozyskiwanie, gromadzenie i analizowanie danych staje się coraz tańsze i łatwiejsze, organy ścigania na całym świecie implementują rozwiązania, które wykorzystują potencjał technologiczny do zdobywania coraz lepszych informacji. Potencjał tych narzędzi budzi jednak sporo wątpliwości, głównie tych dotyczących prywatności uczciwych obywateli, kontroli policyjnej oraz tego jakie decyzje mogą być podejmowane w oparciu o algorytm komputerowy.

„To nie jest Raport Mniejszości” – mówi Jeffrey Brantingham, profesor antropologii z UCLA, który uczestniczył w budowaniu systemu prewencji predyktywnej – „Raport Mniejszości opowiada o przewidywaniu kto popełnił przestępstwo, zanim ów to zrobił. My przewidujemy jedynie gdzie i kiedy może się to wydarzyć.”

System do przewidywania aktywności gangów, przestępstw narkotykowych czy strzelanin, używany jest nie tylko w LA, ale też w wielu innych aglomeracjach USA i nie tylko. Policja w Atlancie używa go do przewidywania kradzieży. Seattle do namierzania przestępczości z bronią palną. W angielskim hrabstwie Kent namierza się złodziei i handlarzy narkotyków. Z resztą tam system służy nie tylko do wysyłania odpowiedniej liczby patroli w określone miejsca, ale też do formowania grup wolontariuszy działających na rzecz bezpieczeństwa swojej społeczności.

Jennifer Lynch, adwokat z Electronic Frontier Foundation twierdzi jednak, że działanie to niesie za sobą pewne niebezpieczeństwo: może się wydawać, że wyniki generowane przez zaawansowany technologicznie system powinny być prawdziwe, podczas gdy często zapomina się, że informacje do niego wprowadzone mogą być efektem pomówień, pomyłek i nieprawidłowych założeń. Mogą być błędne. Z kolei emerytowany profesor socjologii z Massachusetts Institute of Technology, Gary Marx, obawia się, że technologia taka może prowadzić do wzmożonej podejrzliwości wobec osób na oznaczonych przez system obszarach i narazić je na niepotrzebne przesłuchania czy przeszukania. Podejmowanie ważnych decyzji na podstawie wyników komputerowych może według niego doprowadzić do czegoś co nazywa ‘tyranią algorytmu’. „W Związku Radzieckim, przez totalitarną kontrolę było naprawdę niewiele przestępczości o charakterze ulicznym” – mówi – „Ale na Boga, za jaką cenę?”

A Ty jak sądzisz? Gdzie przebiega granica zaufania wobec podzespołów komputera? Czy wszędobylski ‘surveillance’ jest skuteczną i dobrą metodą zapobiegania przestępczości, czy też zagrożeniem dla uczciwych obywateli? I czy możliwy jest jakikolwiek kompromis pomiędzy spierającymi się frakcjami?

ŹRÓDŁO: Predicting crime, LAPD style

ŹRÓDŁO OBRAZKA: Wikipedia

* Niniejszy artykuł nie jest tłumaczeniem, lecz swobodnym omówieniem treści zawartych w publikacji źródłowej.

Cytat

Zabraknie im 4 mln analityków danych

O analitykach danych my pisaliśmy już wielokrotnie (choćby tu lub tu), ale coraz częściej zaglądają oni także do mediów. Całkiem niedawno pojawili się i na gazetapraca.pl, w ciekawym artykule „Badacz danych poszukiwany”. Do przeczytania całego gorąco zachęcamy, a oto fragmenty:

„Hal Varian, główny ekonomista Google, uważa, że badacz danych jest jednym z najbardziej pożądanych zawodów tej dekady. Szacuje się, że do 2020 r. na amerykańskim rynku pracy może zabraknąć nawet 4 mln tych specjalistów.

Jeszcze w 2008 r. żaden z użytkowników międzynarodowego biznesowego serwisu społecznościowego LinkedIn nie pracował na stanowisku Big Data Scientist. Pięć lat później było ich blisko 3,5 tysiąca. Kiedy w 2013 r. Uniwersytet w Iowa uruchomił kierunek Analityka Biznesowa i Systemy Informacyjne, zapisało się na niego niewiele ponad 170 studentów.

Dziś już wiadomo, że za kolejne pięć lat potentaci z Doliny Krzemowej będą mieć poważny problem z obsadzeniem wakatów w tym sektorze. O światowym zagłębiu IT można powiedzieć wiele, ale na pewno nie to, że czeka na przyszłość z założonymi rękoma. Niedawno Josh Sullivan, lider niemal półtysięcznej grupy „badaczy danych” w firmie konsultingowej Booz Allen Hamilton podkreślał, że jeżeli ktoś w swoim profilu zawodowym na wspomnianym LinkedIn ma wpisane „data science”, to pewnie otrzymuje do stu maili dziennie. Wszystkie zawierają propozycję zatrudnienia. (…)

W Polskich raportach płacowych takie stanowisko nie istnieje. W Stanach Zjednoczonych portal DataJobs oszacował średnie zarobki początkujących badaczy danych na 50-75 tys. dol. rocznie. W przypadku doświadczonych analityków to już pensja rzędu 65-110 tys. dolarów. Z kolei według Burtch Works mediana zarobków badacza ze stażem do 3 lat, dyplomem uniwersyteckim i dobrą znajomością języków programowania oraz metod statystycznych wynosi 80 tys. dolarów. Ci, którzy pracują w branży dłużej, mogą liczyć nawet na 150 tys. W dol. To kwoty, które zarabiają prawnicy, lekarze i doświadczeni programiści.”

ŹRÓDŁO: Badacz danych poszukiwany

Cytat

Analitycy na tropie Iwony Wieczorek

wieczorek

W lipcu 2013 roku trójmiejska wyborcza.pl opublikowała obszerny artykuł o poszukiwaniu Iwony Wieczorek przez analityków kryminalnych z gdańskiej Prokuratury. Pozostaje niewygodne pytanie: dlaczego sprawa czekała na analizę aż trzy lata? Zapraszamy do zapoznania się z całym artykułem, a dla leniwych publikujemy jego fragmenty:

„O godz. 3.30 nad ranem trzy osoby stanęły przy „Bacówce” w Gdańsku Jelitkowie, nieopodal wejścia na plażę nr 63. Dwoje z nich to Dorota i Darek – analitycy kryminalni Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. Trzecim był ich przełożony, prokurator Jakub Chrząszcz. Zaczęli rozmawiać. Dokładnie trzy lata wcześniej przeszła tędy Iwona Wieczorek. Szczupła i zgrabna 19-letnia blondynka, która wracała samotnie z nieudanej imprezy w sopockiej dyskotece. (…)

Właśnie dlatego analitycy z prokuratury przyszli w to miejsce dokładnie trzy lata później. (…) Na sprawie Iwony wszyscy kolejno łamią sobie zęby. (…) W końcu za wygraną dała pani prokurator i współpracujący z nią zespół policjantów. W zeszłym roku śledztwo w sprawie zaginięcia Iwony Wieczorek umorzono, zostały po nim 23 tomy akt, w sumie około 4600 stronic dokumentacji. I gdy już wydawało się, że pozostaje jedynie czekać na jakieś przypadkowe odkrycie – uznano, że z zagadką zaginięcia Iwony powinno zmierzyć się troje analityków kryminalnych, którzy pracują w Prokuraturze Okręgowej w Gdańsku: Dorota, Dagmara i Dariusz. (…)

Analitycy kryminalni to zupełnie nowa funkcja w strukturach polskiej policji i prokuratury. Sami nie prowadzą śledztwa, wspomagają je jednak, a nieraz ratują poprzez skojarzenie informacji, które z pozoru wydawały się nie mieć związku. Z gęstwiny kont bankowych lub numerów telefonicznych potrafią wyciągnąć wnioski na temat powiązań pomiędzy konkretnymi osobami i roli, jaką one pełnią w mechanizmie przestępstwa. Pracują zespołowo. Jeśli mają wątpliwości, spierają się i szukają słabych punktów tak długo, aż je znajdą. Swoje ustalenia spisują w formie raportów, tabel, wykresów i diagramów, które następnie przedstawiają śledczym. (…)

Zasady takiej metodologii pracy śledczej opracowano najpierw w USA, już pół wieku temu. W latach 80. zaczęły przenikać do Europy. Analityków kryminalnych zatrudniły najpierw policje Wielkiej Brytanii i Holandii. Dziś na Zachodzie Europy jest to standard. Polska policja możliwością zatrudnienia analityków kryminalnych zainteresowała się w 2001 r.”

ŹRÓDŁO/ŹRÓDŁO OBRAZKA: Nie udało się Rutkowskiemu, poległ jasnowidz z Człuchowa. Może oni znajdą Iwonę Wieczorek?

Cytat

„Archiwa X” przede wszystkim analizują

„Archiwa X” pracują na podstawie śladów zabezpieczonych przed laty, których identyfikacja stała się możliwa dzięki rozwojowi technik kryminalistycznych. Do rozwikłania trudnych spraw przyczyniają się także nowe źródła osobowe oraz żmudna praca analityczna, dochodzeniowa i operacyjna.(…)

O utworzeniu nowego zbioru w bazach policyjnych poświęconego zabójstwom niewykrytym poinformował zastępca dyrektora Biura Służby Kryminalnej KGP insp. Tomasz Józefiak. To narzędzie pomocne w procesie analitycznym poszukiwania wspólnych cech poszczególnych morderstw.

– Baza pozwala na usystematyzowanie wszystkich informacji i śladów zebranych na miejscu przestępstwa. Wprowadzamy do niej – obok przestępstw niewykrytych – także zabójstwa charakterystyczne. Do zbioru wprowadzane są także wybrane przypadki zaginięć. Analiza danych może być pomocna np. w wykrywaniu przestępstw seryjnych – wyjaśnił.”

ŹRÓDŁO: 167 spraw kryminalnych wciąż czeka na wyjaśnienie przez policyjne „archiwa x”

Cytat

„Sankey diagram” czyli jak audytorzy idą za pieniądzem

„Analizując przepływy finansowe przedsiębiorstw, często zadajemy sobie pytanie z jakich źródeł pochodzą środki finansowe oraz, co ważniejsze, gdzie trafiły dalej? Odpowiedź na to pytanie zazwyczaj nie jest prosta podobnie jak jej przekazanie w jasny i czytelny sposób.

Rozwiązaniem dla prezentacji przepływów jest wykres Sankey’a. Pod tą nazwą kryje się wykres przedstawiający bilansujące się strumienie, w których kierunek strzałki wskazuje na kierunek przepływu (wpływy bądź wypływy z podmiotu gospodarczego), natomiast szerokość strumienia odzwierciedla jego wielkość lub wartość.

sankey

Wymyślony przez kaptiana Matthew Sankeya wykres służył początkowo do prezentacji danych odnośnie sprawności silników – dopiero potem zyskał szerokie zastosowanie w naukach o przyrodzie, a także w analizie przepływów pieniężnych. (…)

W analogiczny sposób można przedstawiać wyniki analizy kryminalnej wyciągów bankowych. Głównym celem takich analiz jest wskazanie beneficjentów przelewów środków pochodzących z działalności niezgodnej z prawem, a także źródeł finansowania takiej działalności.”

ŹRÓDŁO: Follow the money, czyli wykres Sankeya pokazuje gdzie są pieniądze

ŹRÓDŁO OBRAZKA: “Follow the Money” Visio Sankey Diagram

Cytat

Killer mafii, milion odszkodowania i wnikliwi analitycy kryminalni

„Ryszard Bogucki, uniewinniony od zarzutu udziału w zabójstwie gen. Marka Papały, ma otrzymać 1,1 mln zł odszkodowania za niesłuszne aresztowanie w zawiązku z tą sprawą – poinformował rzecznik katowickiego sądu. Kwotę tę zapłacą obywatele, a nie prowadzący sprawę prokuratorzy, policjanci i nadzorujący ich ministrowie. 

Ryszard Bogucki na początku lat 90. był wschodzącą gwiazdą biznesu. Miał firmę handlującą luksusowymi samochodami. Brylował na salonach, często gościł na łamach kolorowej prasy, udzielał wywiadów o sobie i jak osiągnąć sukces w interesach. Młody, przystojny, elokwentny i bogaty – czego chcieć więcej. Był jurorem podczas wyborów Miss Polonia. Głośno potem komentowano jego spektakularny ślub z laureatką konkursu. I zaraz potem jego gwiazda zgasła. Narobił malwersacji, firma splajtowała, a za nim rozpisano list gończy. Ukrywał się, jak się później okazało, na Wybrzeżu, u samego Nikodema Skotarczaka, słynnego Nikosia. Zapewne w kryjówce u Nikosia odbyło się pasowanie Ryszarda Boguckiego na gangstera. Przystał do świata polskiej mafii. Wszedł w łaski bossów gangu pruszkowskiego. To na ich zlecenie, jak udowodnił późniejszy proces, zastrzelił 5 grudnia 1999 r. (wraz z Ryszardem Niemczykiem) Andrzeja K. ps. Pershing.

Bogucki od początku twierdził, że nie ma nic wspólnego z zabójstwem gen. Papały. Analitycy kryminalni badający akta policyjnej grupy „Generał”, powołanej do wyjaśnienia sprawy zabójstwa komendanta policji, zwracali uwagę, że nie sprawdzono nawet bilingów Ryszarda Boguckiego. (…)

Ryszard Bogucki odsiaduje wyrok skazujący go na 25 lat więzienia za zabójstwo Andrzeja K., „Pershinga”. Ma dużo czasu, by sądzić się z państwem polskim. Kwota jaką żądał jest wyższa, bo wynosi 22,5 mln zł, prawnicy nie wykluczają apelacji.”

ŹRÓDŁO: Bogucki, czyli bezradność śledczych

Zwykły wpis

Analitycy i operacja zatrzymania 27 zbiegów

W pierwszych tygodniach czerwca amerykańskie: Immigration and Customs Enforcement (ICE), Enforcement and Removal Operations (ERO) oraz U.S. Marshals Service aresztowały na terenie Stanów Zjednoczonych 27 osób z 13 krajów. Aresztowania były wynikiem dużej międzynarodowej operacji, której celem było zatrzymanie na terytorium amerykańskim zbiegów, poszukiwanych przez Interpol listem gończym w innych krajach. Pośród wszystkich ujętych uciekinierów, 5-ciu skazanych zostało za zabójstwo, dwóch za porwanie, jeden za gwałt na nieletnim i jeden za handel ludźmi. Inni zamieszani byli między innymi w oszustwa, malwersacje finansowe i korupcję.

Krytycznego wsparcia tej operacji udzielili analitycy z ICE National Criminal Analysis and Targeting Center (NCATC). Komórka ta, wykonująca kompleksowe analizy kryminalne materiałów z różnych źródeł, pomaga przy najważniejszych i największych śledztwach ICE.

Ujęci uciekinierzy zostaną przekazani do krajów w których popełnili przestępstwa, gdzie będą mogli odbyć zasądzone im kary.

ŹRÓDŁO: fedagent.com, burbankindependent.com

Zwykły wpis

DNA: QuickNote

quicknoteMała rzecz a cieszy. QuickNote, prawa ręka researchera – drobny, darmowy i nieobciążający przeglądarki plugin do Mozilla Firefox, zupełnie zmienia oblicze poszukiwań internetowych. Instalujemy go z oficjalnej strony z dodatkami do FF i już na jednym z pasków narzędziowych pojawia się niewielka ikona z notesem. Teraz wystarczy już tylko zabrać się do poszukiwania na stronach internetowych interesujących nas tekstów, a gdy któryś z nich szczególnie wart będzie zapamiętania, zaznaczamy go po prostu myszką i klikamy na niego prawym klawiszem. W menu podręcznym pojawiła się nowa opcja: „Wyślij do notatki”.

W ten sposób w podręcznych notatkach, które zapisują się automatycznie w plikach TXT we wskazanym przez nas miejscu, możemy kolekcjonować interesujące nas informacje, bez konieczności ciągłego przełączania się pomiędzy przeglądarką a pakietem biurowym, pilnowania zapisu czy dodatkowej konieczności przekopiowania łącza do strony źródłowej. QuickNote zrobi to wszystko za nas. Można go także nieco skonfigurować dla wygody, aby wyświetlał się w osobnym okienku, w panelu bocznym lub w zakładce przeglądarki. Jeśli drażni nas standardowy kolor tła czy czcionka notatek, możemy wybrać inny, dla każdej z notek z osobna. W ustawieniach dodatku zmienimy też warunki zapisu notatki (automatycznie co określony przez nas czas, przy zamknięciu programu bądź w ogóle), ilość jednocześnie wyświetlanych notatek (maksymalnie jest ich 6) bądź możliwość przesłania notatki do drukarki za pomocą jednego kliknięcia myszą. Ostatecznie możemy także zdecydować czy plugin ma automatycznie dodawać link do skopiowanego tekstu, czy nie.

I do dzieła. Wyszukujemy interesujące nas artykuły, wysyłamy je do notatki i w ten sposób w jednym pliku mamy wszystkie informacje których potrzebujemy. W notatce możemy zapisać także własne komentarze i dopiski. Program ma polską wersję językową. Zdecydowanie polecamy.

Zwykły wpis

Grupy przestępcze: klany, korporacje, sieci czy rynki?

Klany (clans), bazujące na więzach krwi bądź innych tradycyjnych wartościach, są jedną z najstarszych form organizacji przestępczych w historii ludzkości. Grupy te są niezwykle hermetyczne a ich członkowie lojalni wobec siebie. Klany zwykle trzymają się razem i działają w lokalnym środowisku. W przypadku konieczności włączenia do grupy kogoś spoza kręgu osób powiązanych rodzinnie, klany uciekają się do procedur charakterystycznych dla tajnych stowarzyszeń: rytuałów inicjacyjnych czy ustawianych mariaży, które w ostatecznej wymowie w ten czy inny sposób czynią z kandydata członka rodziny. Takie struktury organizacyjne chronią swoich członków, także poprzez wprowadzenie bardzo restrykcyjnych zasad. Klany mają tendencję do zawierania sojuszy z innymi podobnymi sobie klanami, dzięki czemu z lokalnej działalności mogą wyjść na poletko międzynarodowe.

Hierarchia korporacyjna (corporate hierarchy), najbliższa potocznemu wyobrażeniu o strukturze zorganizowanej grupy przestępczej, zakłada, że grupa taka, podobnie jak w dużych przedsiębiorstwach, składa się z szefa, jego zastępców, dyrektorów, managerów terytorialnych wyższego, średniego i niższego szczebla, nadzorców, a w końcu z szeregowych pracowników. Model ten, zdefiniowany już za czasów pierwszych „ojców chrzestnych”, sprawdza się w warunkach lokalnych i narodowych, jednak niekoniecznie w sytuacji międzynarodowej, ze względu na swoją scentralizowaną i mało elastyczną strukturę.

Na globalne polityczne, ekonomiczne i społeczne zmiany znacznie lepiej reagują zorganizowane grupy przestępcze o budowie sieciowej (network model). Istnienie sieci zakłada, że osoby wewnątrz grupy nie są ze sobą powiązane relacją podległości i dominacji, lecz płaskim podziałem obowiązków. Grupa zatem składa się z mniejszych elementów, z których każdy specjalizuje się w określonym typie aktywności (jak na przykład w grupie narkotykowej: producenci, handlarze, kurierzy). Dzięki strukturze sieciowej, działalność przestępcza grupy może mieć styczność z działalnością legalną, co wprost przekłada się na możliwości np. legalizowania zysku z aktywności nielegalnej oraz szybkość adaptacji do zmiennych warunków środowiskowych. Komunikację w grupie o takiej budowie umożliwiają współczesne technologie, co również zwiększa jej mobilność, rozległość i szybkość działania.

Jednym z najnowszych i zyskujących co raz większą popularność modeli rozległych powiązań przestępczych, jest model rynkowy (economic market), który może nieco przypominać model sieciowy, lecz nim nie jest. W modelu tym zorganizowane grupy przestępcze dostosowują się do warunków rynkowych i ekonomicznych a ich celem jest zdominowanie całego sektora, poprzez wynajem elementów pozwalających im na prowadzenie działalności przestępczej i brakujących do podporządkowania sobie środowiska. Przykładem grupy działającej w tym modelu może być kartel narkotykowy, który produkuje kokainę na terenie Kolumbii, ale aby ją sprzedać zawiera alians z inną grupą przestępczą, działającą na terenie USA i zajmującą się zawodowo dystrybucją narkotyku. W przenośni można stwierdzić, że obie grupy zawierają sojusz bądź umowę, pozwalającą im w określonym czasie działać wspólnie. Gdyby jednak na rynku amerykańskim pojawiła się inna grupa, oferująca lepsze niż ta pierwsza warunki, kartel może zerwać dotychczasową umowę i „podpisać” nową z innym partnerem. I odwrotnie, grupa amerykańska może nagle zawrzeć przymierze z innym kartelem. W tym układzie wszystko zależy bowiem od tego, jak wiele jeden element może zaoferować drugiemu. Wszystko reguluje rynek.

Zapraszamy do obejrzenia czteroodcinkowej prezentacji, poświęconej strukturom zorganizowanych grup przestępczych:

 

 

Cytat

Seminarium Analityków Kryminalnych Straży Granicznej

straży granicznej„W dniach 09-11 czerwca 2015 r. w Centrum Szkolenia Straży Granicznej im. Żołnierzy Korpusu Ochrony Pogranicza w Kętrzynie odbyło się kolejne Seminarium Analityków Kryminalnych Straży Granicznej, w którym uczestniczyli analitycy kryminalni z oddziałów Straży Granicznej, a także zaproszeni goście z Komendy Głównej Policji, Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku, Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku oraz wykładowcy z Uniwersytetu im. Mikołaja Kopernika w Toruniu.

W trakcie seminarium wymieniano się doświadczeniami oraz problemami, z którymi spotykają się w trakcie pracy analitycy kryminalni. Zapoznano się z nową formą analizy geoprzestrzennej, a także z oprogramowaniem do jej wykonania.”

ŹRÓDŁO: Centrum Szkolenia Straży Granicznej