Strona 1
Film

Analiza cyfrowych źródeł informacji wg. Straży Granicznej

„Cyfrowe źródła informacji wykorzystywane w analizie kryminalnej” to tytuł wykładu funkcjonariusza Straży Granicznej ppłk. Dariusza Nawrockiego z Centrum Szkolenia Straży Granicznej im. Żołnierzy Korpusu Ochrony Pogranicza w Kętrzynie, wygłoszonego podczas IX Ogólnopolskiej Konferencji Naukowej „Nowoczesne narzędzia informatyczne w przeciwdziałaniu zagrożeniom bezpieczeństwa”. Spotkanie odbyło się w październiku 2016 r. w Narodowym Centrum Badań Jądrowych w Świerku (z agendą można zapoznać się TUTAJ), a sam wykład, którego nagranie zostało opublikowane na Youtube Press.Warszawa, dotyczył narzędzi teleinformatycznych i elektronicznych źródeł informacji, wykorzystywanych przez Straż Graniczną do analiz kryminalnych. Wśród nich znalazły się informacje o bilingach telefonicznych, fotoradarach i portalach ogłoszeniowych oraz o problemach z tymi źródłami informacji. Przy okazji Dariusz Nawrocki napomknął także o nie odzwierciedlających rzeczywistości statystykach pozyskiwania od operatorów telefonicznych danych retencyjnych oraz zaprezentował najpopularniejsze w Straży Granicznej oprogramowanie do analizy tego typu danych, tj. LINK, Analyst’s Notebook i iBase.

ŹRÓDŁO: Press.Warszawa (Youtube)

Cytat

Analiza kryminalna okiem prokuratora

W 10-tym numerze „Prokuratury i prawa” – czasopisma prokuratury o prawie karnym i kryminologii, pojawił się poświęcony analitykom kryminalnym tekst dra Michała Gabriela-Węglowskiego, prokuratora pomorskiego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej pt. Analiza kryminalna w pracy prokuratora. Cały artykuł można przeczytać w tym miejscu, a zaledwie mały, zachęcający do tego fragment przedstawiamy poniżej:

„Walka z przestępczością wymaga dobrej koordynacji i współpracy odpowiedzialnych za nią podmiotów. Jednym z absolutnie niezbędnych elementów tego systemu są: odpowiednie wyszkolenie i właściwa metodyka pracy analityków kryminalnych, zarówno tych zatrudnionych w Policji i w innych służbach, jak i pracujących w jednostkach organizacyjnych Prokuratury. Wszelkie bowiem działania dochodzeniowo-śledcze organów ścigania (w szczególnych wypadkach wspierane przez kontrwywiad lub wywiad), w tym analityczne i w określonym zakresie czynności operacyjne, nie służą wewnętrznym celom Policji, służb, czy też Prokuratury. Służą zapobieganiu przestępstwom oraz prokuratorowi, jako oskarżycielowi, by skutecznie przekonać sąd o winie podejrzanego/oskarżonego (…). Działania te spełniają więc tylko i wyłącznie funkcję zwalczania przestępczości i sprawowania wymiaru sprawiedliwości sensu largo w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej.

Już w tym miejscu podkreślić zaś należy, że profesjonalnie przeprowadzona i przygotowana analiza kryminalna jest wręcz bezcennym narzędziem wyjaśnienia tego, co jest przedmiotem procesu karnego w konkretnej sprawie.

Warto w tym miejscu odwołać się do słów byłego funkcjonariusza amerykańskiej Krajowej Agencji Wywiadowczej (NSA), Wiliama Binneya, krytycznie oceniającego funkcjonowanie służb antyterrorystycznych przed zamachami na wieże World Trade Center w 2001 r.:

‚Nie zapobieżono zamachowi z 11 września, bo nie analizowano gromadzonych danych. Nie analizowano, bo skupiono się na samym gromadzeniu’.

ŹRÓDŁO: Prokuratura i prawo (nr 10/2016)

Cytat

Analityk kryminalny od Amber Gold

amber goldPodczas jednego z posiedzień komisji śledczej do sprawy Amber Gold, zwrócono uwagę na notatkę ze spotkania prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta z października 2012 r. Wynika z niej, że w spotkaniu brał udział także analityk kryminalny.

„Na posiedzeniu przewodnicząca komisji zwróciła uwagę na notatkę ze spotkania 4 października 2012 roku, w którym brali udział oprócz Seremeta m. in. jego zastępca Marek Jamrogowicz, dyrektor Departamentu Postępowania Przygotowawczego Bogusław Michalski, prokurator apelacyjny w Gdańsku Ireneusz Tomaszewski, prokurator okręgowy w Gdańsku Dariusz Rózycki, prokuratorzy: Anna Czerska, Paweł Pik, Ewa Daliga oraz analityk kryminalny Justyna Bublewicz.”

Czyżby prokuratura zorientowała się, że do podejmowania ważnych decyzji potrzebuje profesjonalnie przygotowanej informacji? A może po prostu sprawa Amber Gold jest zbyt duża, aby można było pojąć jej zawiłości bez zastosowania analitycznych metod porządkowania i kategoryzowania wiedzy?

Stawiamy na to drugie!

ŹRÓDŁO: tvp.info

ŹRÓDŁO OBRAZKA: miastoNS.pl

Cytat

Policja o kryminalnej analizie strategicznej

policja„W dniach 30 listopada – 2 grudnia 2016 roku w Wyższej Szkole Policji w Szczytnie odbyło się XV Sympozjum Analityków Kryminalnych. Tematem wiodącym tegorocznego spotkania była ‚Strategiczna analiza kryminalna i możliwości jej wykorzystania w różnych obszarach działania Policji’. Sympozjum zorganizowało Biuro Wywiadu i Informacji Kryminalnych Komendy Głównej Policji we współpracy  z Komendą Wojewódzką Policji w Olsztynie i Wyższą Szkołą Policji w Szczytnie.

W wydarzeniu udział wzięło ponad stu ekspertów z zakresu analizy kryminalnej z Polski i zagranicy reprezentujących Policję, Centralne Biuro Śledcze Policji, Centralne Biuro Antykorupcyjne, Straż Graniczną, Służbę Celną, Interpol, naukowe ośrodki uniwersyteckie oraz Międzynarodowe Stowarzyszenie Analityków Kryminalnych IALEIA. To jedno z największych tego rodzaju przedsięwzięć w kraju.”

ŹRÓDŁO: policja.pl

ŹRÓDŁO OBRAZKA: policja.pl

Cytat

Analizy do sprawy Iwony Wieczorek

Sprawa zaginięcia Iwony Wieczorek do dziś pozostaje niewyjaśniona i wzbudza słuszne kontrowersje. Regularnie pojawia się również na łamach specjalizującego się w tematyce kryminalnej magazynu Reporter. Dziennikarze czasopisma dotarli do całości akt tej sprawy, dostępnych w gdańskiej prokuraturze.

W publikacji powstałej w oparciu o pochodzące z nich informacje, znalazły się fragmenty analizy kryminalnej, wykonanej przez analityka Komendy Głównej Policji, weryfikujące zeznania chłopaka zaginionej – Patryka G. oraz jego kolegów:

„Z kolejnych zeznań Patryka G. wynika, że nie mówi prawdy, co do okoliczności pobytu w nocy 16/17.07.2010 na terenie Parku Reagana z Pawłem J. i Pawłem S. W pierwszym zeznaniu twierdzi, że na terenie PR przebywali razem do godziny około 2. w nocy, a następnie udali się do domów. W drugim zeznaniu twierdzi, że przebywali na deptaku prowadzącym do wejścia na plażę nr 58 z kolegami Pawłem (nazwiska nie podaje) oraz Pawłem J. Było w tym czasie z nimi więcej osób, ale nie pamięta kto. W trzecim zeznaniu twierdzi, że siedzieli na ławkach do około północy. Nie pamięta, kto wtedy z nimi był. ‘ Było nas kilku. Te ławki znajdują się w Parku Reagana. Siedzieliśmy tam do godziny 1-2. Potem każdy poszedł do domu sam.’ Na pytanie czy był około 1. w Banana Beach, twierdzi, że nie był w tym lokalu. Jednak po chwili zeznaje, że tej nocy był w tym lokalu ze znajomymi. W czwartym protokole zeznał, że około 1. wszyscy poszli do domów, nie pili alkoholu.

Zmiana zeznań następuje w chwili przedstawienia mu wykazu połączeń telefonicznych, które wykonywał w nocy i nad ranem, gdy Iwona idzie już do domu. W trakcie przesłuchania twierdzi, że spodziewał się pytania na okoliczność połączeń. Nie wie, co robił w okolicy Parkowej w Sopocie o godzinie 2.00, 2.54 w okolicy Obrońców Wybrzeża w Gdańsku, 3.27 przy ulicy Brzozowej, 3.31 Obrońców Wybrzeża i 3.32 Obrońców Wybrzeża. Zeznał, że o godzinie 3.32 na pewno już zmierzał do domu. Może poruszali się samochodem. Zeznał, że twierdzenie, iż o godzinie 1. był w domu, było nieprawdziwe. Nie wie, o której był w domu” – wylicza analityk i konkluduje: „Z zeznań i wyjaśnień Patryka G. wynika jednoznacznie, że nie mówi on całej prawdy na temat tego, co robił tej nocy.(…) Analizując zeznania Patryka G, Pawła S. i Pawła J. widać wyraźnie, że próbują ukryć niewygodne fakty. W takim stanie rzeczy celowym wydaje się być typowanie ich jako osób, które posiadają wiedzę na temat, co stało się z Iwoną Wieczorek w nocy z 16/17.07.2010 podczas jej powrotu do domu”.

Przy sprawie zaginięcia pracowali także analitycy kryminalni Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. Zespół ten zainteresował się jednym z użytkowników forum internetowego poświęconego sprawie Iwony Wieczorek, zamieszczającym w internecie filmy, w których znajdowały się niedostępne publicznie informacje ze śledztwa.

Zdaniem analityków ich celem mogło być: „wodzenie za nos organów ścigania i takie ukierunkowanie, aby zajmowały się wersjami dającymi bezkarność rzeczywistemu sprawcy pozbawienia wolności Iwony Wieczorek.”

Szczegółowej analizie poddawano także połączenia telefoniczne pomiędzy Iwoną Wieczorek a jej znajomymi. W publikacji Reportera opublikowano fragmenty sprawozdania z tych analiz:

„Zastanawiający jest fakt, że mimo tak licznych kontaktów bezpośrednich i prowadzonej korespondencji telefonicznej z Iwoną Wieczorek, Adam M. nie podejmuje próby połączenia się z nią po jej zaginięciu.

Opublikowane fragmenty akt sprawy wskazują na duże zaangażowanie analityków kryminalnych policji i prokuratury, w weryfikację głównych i alternatywnych wersji śledczych postępowania. Należy mieć tylko nadzieję, że ogrom pracy, także tej analitycznej, został dobrze spożytkowany przez prokuratorów prowadzących śledztwo.

ŹRÓDŁO: newsbook.pl

Cytat

Oszustwa kredytowe i zespół z analitykiem

2 marca w Prokuratorze Regionalnej we Wrocławiu powołano specjalny zespół śledczych, do prowadzenia postępowania o sygnaturze RP I Ds. 41.2016, w sprawie oszustw popełnionych przez nieuczciwych pośredników kredytowych na szkodę tysięcy pokrzywdzonych.

„W skład zespołu wchodzi siedmiu prokuratorów – w tym prokuratorzy Prokuratury Regionalnej oraz prokuratorzy delegowani do tej jednostki, a także prokuratorzy prokuratur okręgowych, a także analityk kryminalny i dziesięciu funkcjonariuszy z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu oraz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu.”

To, że analityk kryminalny został włączony do zespołu od początku jego istnienia, jest rozsądne, znaczące i ważne. Przeraża tylko skala. Jeden analityk na śledztwo tej wielkości? To zakrawa niemal o kpinę. Jak znamy tę branżę analityk będzie miał pełne ręce roboty. Aż do emerytury, chciałoby się rzec… Dlatego powodzenia! Jesteśmy z tobą!

ŹRÓDŁO: Prokuratura Regionalna we Wrocławiu

Zwykły wpis

Iluzja produktywności

iluzja produktywnościNie masz ani chwili wolnego czasu? W tygodniu produkujesz stertę dokumentacji, odpisujesz na dziesiątki pism a już koło środy wszystkich interesantów odsyłasz z kwitkiem, że zrobisz coś  dopiero „na za dwa tygodnie”? Ty i twoi koledzy siedzicie po godzinach, żeby nadrobić, bo z samego rana spotkanie z kierownikiem a po 10:00 z prokuratorem? Przez cały tydzień dzwonią telefony, bo zawsze ktoś gdzieś czegoś od ciebie oczekuje a ty zwijasz się w ukropie, żeby oczekiwania spełnić jak najlepiej. Jesteś niezastąpiony, dostajesz mnóstwo dobrych słów od przełożonych i wszyscy uważają, że jesteś świetny w tym co robisz?

Nie tylko duże firmy i korporacje, ale też urzędy i instytucje publiczne napędzane są przez dziesiątki małych czynności i aktywności, na pierwszy rzut oka niezbędnych do funkcjonowania organu. Wydaje się zwyczajnie nie do pomyślenia, aby ich nie robić – wszystkie one zapewniają bowiem instytucji ciągłość, generują ruch i sprawiają, że to niepohamowane perpetuum mobile tętni życiem. Poczciwie zakładamy, że ktoś je wszystkie kiedyś wymyślił właśnie po to, żeby istniejący urząd działał efektywnie. A co jeśli to nie prawda i jest wręcz odwrotnie? Że całą tą drobną aktywność zaprojektowano po co, żeby uzasadnić istnienie instytucji?

Jest istotna różnica pomiędzy byciem wiecznie zajętym, a byciem efektywnym. W pierwszym przypadku mamy do czynienia z niekończącym się potokiem aktywności, które czynią nas w oczach innych pracowitymi jak pszczoły. Istotnie – nasza strefa kulturowa bardzo to docenia i premiuje. Zabiegani, wiecznie zajęci ludzie to dla nas synonim sukcesu w życiu zawodowym. Taka postawa życiowa kojarzy nam się z wysoką motywacją, umiejętnością odnalezienia się w każdej sytuacji i szacunkiem innych. Gdybyśmy jednak spróbowali któregoś razu wykazać wystarczająco dużo samokontroli, krytycznego myślenia i zdrowego rozsądku, i zatrzymać się na chwilę, doszlibyśmy być może do wniosku, że zaprzestanie wykonywania większości drobnych ruchów, składających się na naszą tak zwaną aktywność zawodową, tak naprawę ani trochę nie sprawia, że instytucja działa gorzej. Ani też lepiej, oczywiście. Do tego potrzebne jest bowiem coś więcej.

Efektywność. Nie bierze się z zapracowania, lecz z dobrego planowania. Nie wynika z zaangażowania, lecz z kreatywności i umiejętności wydatkowania jak najmniejszej energii do osiągnięcia jak najlepszego efektu. Nie ma nic wspólnego z czasem, który trzeba poświęcić na pracę, a jeżeli już to wręcz odwrotnie niż w przypadku osób zajętych – efektywny jest ten, który urzeczywistni coś w jak najkrótszym czasie i jak najmniejszym wysiłkiem, a nie ten, który nic nie wskórawszy wykona jak najwięcej czynności. Prawda?

Niestety, aby analityk kryminalny mógł być efektywny, trzeba czasem pozwolić mu pracować w swoim tempie a nie zarzucać go wszystkim, byleby był czymś zajęty. Tylko wtedy będzie miał motywację do poszukiwania takich rozwiązań i metod, które pozwolą mu uniknąć żmudnej ręcznej obróbki danych, długotrwałego ślęczenia nad problemem technicznym czy obmyślania strategii przypodobania się odbiorcy. Bo kiedy telefony się urywają, wszystkie pisma są pilne a zleceniodawca chce tabelki na wczoraj, lepiej odbębnić wszystkie te mechaniczne, proste czynności dla czystego sumienia i dać sobie spokój z szukaniem efektywnych rozwiązań, które mogą uczynić instytucję lepszą.

ŹRÓDŁO OBRAZKA: The Myth of the Workaholic Entrepreneur

Cytat

Analiza finansowa to też analiza kryminalna

Na stronie internetowej Katedry Kryminologii i Polityki Kryminalnej Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie jest co poczytać! W dziale „Czytelnia” znalazły swoje miejsce różnorakie opracowania o przestępczości, w tym jedno szczególnie dla nas interesujące. „Zagrożenia w sektorze bankowym. Analiza kryminalna zjawisk oraz możliwości przeciwdziałania” (PDF), to przeszło 250-stronicowe opracowanie pod redakcją Piotra Chlebowicza. Obok takich zagadnień, jak oszustwa kredytowe, parabanki czy korupcja, znalazło się i miejsce dla artykułów bezpośrednio dotykających problematyki analizy kryminalnej. Do zapoznania się z całym opracowaniem oczywiście zachęcamy, a poniżej kilka fragmentów, dla tych szczególnie niecierpliwych:

„Aspekty wykrywcze, a następnie kwestie procesowego wykorzystywania efektów analiz kryminalnych to domena operacyjnej analizy kryminalnej. Należy jednak w tym miejscu wskazać, że analiza kryminalna jest przydatna w sprawach wielowątkowych, gdzie występuje rozbudowana struktura powiązań przestępczych. Towarzyszy temu duża ilość informacji, których nie można przyswoić metodami tradycyjnymi. Zwraca się uwagę, że w skomplikowanych stanach faktycznych kojarzenie faktów jest z uwagi na ich ilość i złożoność poważnie utrudnione. Na przykład w sprawie Amber Gold do opracowania są dokumenty w 530 kartonach i 196 segregatorach oraz elektroniczne nośniki danych o pojemności 7 terabajtów.

Wyróżnia się kilka form operacyjnej analizy kryminalnej. Analiza przestępstwa  polega na chronologicznej rekonstrukcji zdarzenia, głównie w celu ustalenie luk  informacyjnych i sformułowania zaleceń dotyczących dalszych kierunków  postępowania. Analiza porównawcza to wyszukiwanie według odpowiednio dobranych kryteriów informacji o podobnych przestępstwach. Analiza grup przestępczych to wykorzystanie wszelkich informacji procesowych, operacyjnych i ze źródeł otwartych w celu budowy obrazu struktury i działalności takiej grupy, często w kontekście werbunku lub jej dezintegracji. Analiza prowadzenia sprawy to szczególnego rodzaju postać analizy kryminalnej gdyż w przeciwieństwie do pozostałych koncentruje się ona na ocenie prawidłowości czynności wykrywczych i dowodowych w konkretnej sprawie. Wreszcie tzw. analiza profilu szczególnego a zatem próba określenia na podstawie opisu przestępstwa cech charakterologicznych i fizycznych osoby sprawcy. (…)

Podobnie jak w przypadku innych przedsięwzięć kryminalnych przestępstwa przeciwko bankom niezależnie czy chodzi o rozbój czy o oszustwo kredytowe można scharakteryzować jako sekwencję rozmaitych czynności i zachowań sprawców, które mimo różnych prób kamuflażu zostawiają jednak ślady, które mogą zostać wykorzystane w działaniach wykrywczych. Na tle tej problematyki warto zwrócić uwagę na złożone formy działalności przestępczej jak pranie brudnych pieniędzy. Wielość podmiotów gospodarczych oraz osób fizycznych, duża liczba transakcji finansowych z udziałem banków i innych instytucji finansowych powoduje, że w postępowaniu karnym prowadzonym w kierunku art. 299 k.k. występuje wielowarstwowa sieć powiązań i zależności.

Trudno sobie wyobrazić metodykę postępowania przygotowawczego z art. 299 k.k. bez analizy kryminalnej.

(…) istota zagadnienia sprowadza się do tego, że działalność przestępcza w interesującym nas obszarze pozostawia szczególnego rodzaju ślady, mianowicie chodzi o ślady w postaci informacji. Informacja stanowi zatem podstawowe tworzywo na którym pracuje analityk kryminalny. Na przykład na podstawie analizy telefonicznej analityk w drodze rozumowania dedukcyjnego może wykazać istnienie powiązań kapitałowych pomiędzy poszczególnymi osobami, podmiotami gospodarczymi.

Analiza kryminalna sprawy albo znacząco ułatwia rekonstrukcję stanu faktycznego lub przynajmniej porządkuje podstawy wiedzy policyjnej w omawianym zakresie.”

ŹRÓDŁO: „Zagrożenia w sektorze bankowym. Analiza kryminalna zjawisk oraz możliwości przeciwdziałania”, red. Piotr Chlebowicz, Olsztyn 2013.

Obrazek

Kiedy analiza kryminalna jest stratą czasu?

„Nigdy!” – zakrzyknąłby pewnie niejeden analityk, znający możliwości tego narzędzia. I słusznie, ale tylko przy założeniu, że wszystkie strony uczestniczące w procesie powstawania analizy wiedzą „jak to działa”. Niestety, często jest zupełnie przeciwnie. Z braku spójnej i szeroko zakrojonej akcji informacyjnej oraz przez pewną ostrożność czy pobłażliwość, z jaką podchodzi się do tej wcale nie oczywistej metody badania materiału dowodowego, niedostatki w wiedzy uzupełniane są często intuicją. Zawodną w tym przypadku, bo analiza kryminalna na każdym etapie, także tym poprzedzającym proces jej powstawania, wymaga przede wszystkim rzetelnej wiedzy.

Dlatego w praktyce zbyt często zdarza się, że analitycy niepotrzebnie tracą czas na bezsensowne i nieużyteczne działania. Kiedy?

analiza kryminalna

Zwykły wpis

Kto się boi analityka?

trzy dni kondoraAnalityk Joe „Kondor” Turner, w swojej pracy przypadkiem odkrywa tajemnicę, która sprawia, że zatrudniająca go CIA wydaje na niego wyrok śmierci. Ginie cały jego zespół a on sam ma tylko trzy dni, aby uratować życie. Tak rozpoczyna się film szpiegowski „Trzy dni Kondora”, wyemitowany niedługo po wybuchu afery Watergate i dymisji Nixona, wyreżyserowany przez Sidneya Pollacka, z doskonałą tytułową kreacją Roberta Redforda. Przedstawione w nim wydarzenia to fikcja literacka, adaptacja książki z 1974 roku, nie mająca nic wspólnego z rzeczywistością.

A jednak, gdyby odrzeć opowieść z sensacyjnych wątków i wyrazistych postaci i poddać ją dla zabawy nieco ekstrawaganckiej konfrontacji z jak najbardziej współczesną rzeczywistością, można by odnieść wrażenie, że „Trzy dni Kondora” to także wyraz systemowego lęku przed odkrywaniem trudnych tajemnic. Przed wyciąganiem wartościowych wniosków z szumu informacyjnego, który istnieje po to (a może dzięki temu? Kto wie!) by je ukryć.

Mówi się, że ten kto ma informację ten ma władzę. A może raczej ten kto ma informację i potrafi ją zrozumieć, ten ma władzę. Tym właśnie zajmują się analitycy. Odkrywaniem wstydliwych sekretów zaszytych w innych sekretach. Znajdowaniem drugiego dna mniej lub bardziej powszechnych informacji. Rozplątywaniem zawikłanych węzłów powiązań i uzupełnianiem niedomówień. Rozumieniem ich i opowiadaniem o nich tym, którzy chcą je poznać. I jeśli tylko się o analizę dba, stymuluje, trzyma ją z dala od różnych rozgrywek i nie próbuje wywierać na nią wpływu, w zamian dostaje się informacje, na podstawie których może podejmować prawdziwie trafne decyzje.

I stąd też odwieczna walka o kontrolę nad analizą, która – źle sprawowana – obniża, czasem do zera, skuteczność jakichkolwiek działań. Zwłaszcza w przypadku, gdy wypływa z przekonania, że czasami lepiej jest nie wiedzieć w ogóle, niż wziąć na swoje barki konsekwencje posiadanej wiedzy. To błąd, przez który powstaje niemożliwa do zasypania przepaść między tymi, którzy z negatywnymi zjawiskami walczą a tymi, którzy je stymulują. Bo ci drudzy sprytnie i od lat inwestują wszelkie środki w odkrywanie sekretów innych. W analizę danych.

Na koniec pamiętajmy jednak, że nieco inaczej niż w przypadku „Kondora”, którego do działania zmuszają niezwykłe okoliczności, dla prawdziwego analityka istotne jest odkrycie tajemnicy i jej zrozumienie, ale nie jej wykorzystanie. To już przecież zadanie kogoś innego, kto nie tylko nie zmarnuje tej szansy, ale też będzie umiał posłużyć się nią z wielką rozwagą i odpowiedzialnością.

Bo analiza w niewprawnych rękach to broń obosieczna. Nic dziwnego, że u tego kto nie ma wprawy, budzi lęk.

ŹRÓDŁO: Three days of the Condor@IMDB

ŹRÓDŁO OBRAZKA: 3 days of the condor@Octobersky