Analityczne meandry rekrutacyjne za granicą

'You're Hired!'Jak zatrudnić przyszłego idealnego analityka? Wygląda na to, że nie jest to proste. Krótki przegląd rekrutacji analityków choćby w USA, gdzie analiza kryminalna (i inne jej odmiany) są już dość dobrze ugruntowane, prowadzi do wniosku, że każda służba robi to inaczej. Czyżby żadna z nich nie znalazła metody na tyle dobrej, aby zaszczepić ją w pozostałych instytucjach?

NSA na przykład zatrudnia analityków do gromadzenia informacji z różnych źródeł, poddawania analizie danych mających znaczenie dla bezpieczeństwa narodowego oraz przedstawiania szczegółowych raportów w związku z ustalonymi faktami bądź przewidywanymi następstwami. Analitycy zajmują się tam pochodzącymi z zagranicy danymi z SIGINT (signals intelligence), czyli z grubsza danymi teleinformacyjnymi i telekomunikacyjnymi, które czasem zbiorczo nazywane są wywiadem elektromagnetycznym. Niektóre z tych informacji pochodzą z tajnych źródeł, inne nie, tym niemniej praca nad informacjami z SIGINT zwykle jest ściśle tajna. Stąd też wszyscy kandydaci na stanowisko analityka NSA muszą przejść szeroką procedurę weryfikacji, której celem jest sprawdzenie czy spełniają warunki bezpieczeństwa dostępu do informacji ściśle tajnych. Kandydat na analityka NSA przechodzi kilka etapów przesłuchań. Wywiad operacyjny najbliższy jest klasycznej rozmowie kwalifikacyjnej, podobnej do tych prowadzonych do każdej innej pracy. Jedyną różnicą może być to, że wywiad ten przeprowadzany jest przez zespół rekruterów a nie pojedynczego HR-owca. Jeżeli kandydat dobrze poradzi sobie podczas wywiadu operacyjnego, NSA może mu złożyć ofertę pracy, która nie jest jednak gwarancją że zostanie ostatecznie zatrudniony. Kandydat wciąż musi przejść pozytywnie pozostałe etapy rekrutacji, w tym badania psychologiczne, test na poligrafie i weryfikację bezpieczeństwa.

Wygląda więc na to, że poszukiwanie predyspozycji analitycznych ogranicza się tam do jednej rozmowy kwalifikacyjnej, gdyż później kandydat wpada w wir testów standardowych dla wszystkich kandydatów. Czy to NSA wystarcza? Niektórzy twierdzą, że rekrutacja ta jest wadliwa i za przykład przywołują, skądinąd słusznie, samego Edwarda Snowdena. My jednak nie będziemy się nim zajmować, gdyż w źródłach raczej nie pojawiają się wyraziste zarzuty akurat co do jego kompetencji analitycznych.

Z kolei w FBI sytuacja wygląda zgoła inaczej. Kandydat na analityka jest tam najpierw „skanowany”, podobnie jak na każde inne stanowisko. Jeśli pomyślnie przedrze się przez ten etap wstępny, kierowany jest na 3-stopniowy egzamin, podczas którego musi zdać jeden etap, aby przejść do drugiego. W fazie pierwszej przyszły analityk przechodzi test komputerowy, badający myślenie analityczne, logiczne rozumowanie i osobiste doświadczenia związane z jego ewentualną przyszłą pracą. Potem kierowany jest na symulację, podczas której musi się wcielić w rolę analityka i przeprowadzić na zadanym materiale prostą analizę oraz przedstawić jej wyniki. Dopiero w trzeciej fazie egzaminu uczestniczy w „rozmowie kwalifikacyjnej”, podczas której sprawdzane są jego zdolności komunikacyjne, umiejętność wysławiania się, ustala się czy jest zorganizowany i czy racjonalnie planuje oraz sprawdza jego predyspozycje analityczne. Dopiero gdy kandydat pomyślnie przejdzie te etapy, może otrzymać ofertę pracy jako analityk w FBI i rozpocząć podobną jak w NSA weryfikację bezpieczeństwa.

Brzmi jakby lepiej, no i analitycy FBI – słusznie czy nie – uważani są w środowisku za jednych z najlepszych na świecie. Nieco gorszą opinię mają analitycy CIA, głównie ze względu na nieszczęsny raport o irackiej broni masowego rażenia, ale ich proces rekrutacyjny na stanowiska analityków, poza standardowymi etapami ogólnymi, osnuty jest mgłą tajemnicy. Podobnie z resztą jak w brytyjskim SIS MI6 – szpiedzy nie bardzo chcą ujawniać swoje tajemnice.

Nie wygląda jednak na to, żeby któraś z zagranicznych służb dysponowała złotym środkiem, godnym szerokiego rozpowszechnienia. A w Polsce? W jednym z kolejnych artykułów spróbujemy się przyjrzeć procedurom rekrutacyjnym krajowych analityków. Sami jesteśmy ciekawi co z tego wyniknie.

 ŹRÓDŁA: Chron, CNBC, CIA, WIRED, SIS, Senate Report on Pre-war Intelligence on Iraq

ŹRÓDŁO OBRAZKA: Cartoonstock

Dodaj komentarz